niedziela, 30 września 2012

2.111

- A co to jest kutasik? – zapytał Nowy Człowiek.
Gdyby mnie tam nie było, nie uwierzyłabym.
Że dzień po dniu może go trafiać taka faza na ekstrawaganckie pytania.
- Pędzel. Pędzelek ze sznurka. – rzekłam. – Chwościk.
Czy jakoś.
- Oraz siusiak również. – dodałam. – Dość wulgarnie.
Nieletni się kotłowali właśnie w korytarzu. But, drugi but, trzeci but, chustka, bluza, kurtka, czapka.
- Kutasik! KU-TA-SIK!!! – wykrzyknęła Erna. – Jakie ładne słowo! KU-TA-SIK!!!
Czwarty but, piąty but.
- Kutasik. – mamrotał pod nosem 
Nowy Człowiek. – Ku-ta-sik.
Szósty but.
Trzaśnięcie drzwiami.

-----------------------------------------

- Mama, dlaczego masz takie smutne oczy? – zapytał Silny, kiedy siedziałam na tarasie i dyndałam nogami.
- Smutne? Ależ nie smutne.
Skąd.
- Jozśmieszamy! – zachichotał Silny. - JOZŚMIESZAMY!
I joz-śmie-szał mnie bulgocącym, dźwięczącym, jak dzwoneczki, perlistym chichotaniem.

-----------------------------------------

Co prawda jest słonecznie, ale to już jesień. Mam nostalgię.

 



5 komentarzy:

  1. Silny wie o smutnych oczach. jeszcze.
    potem to (niektorym) mija.

    co do wyrazow pytam swoich gdzie uslyszeli albo w jakim zdaniu. bez kontekstu czasem trudno tlumaczyc, albo sie wychodzi na idiotke.
    czasem pytaja o wyrazy angielskie i wtedy bywa wesolo. czasem nie wiem co do mnie mowia, bo przynosza slang.

    OdpowiedzUsuń
  2. to jest nas z ta nostalgią trochę więcej...
    a kutasik rzeczywiście ładny zwlaszcza ku-ta-sik))))
    ściskam jesiennie

    teatralna

    OdpowiedzUsuń