tag:blogger.com,1999:blog-8794707516820465746.post7845668658857990509..comments2023-09-08T11:37:12.118+02:00Comments on zimno: 2.243 [O upublicznieniu]zimnohttp://www.blogger.com/profile/17933978515201703149noreply@blogger.comBlogger10125tag:blogger.com,1999:blog-8794707516820465746.post-87028333652477772152014-05-24T19:14:29.510+02:002014-05-24T19:14:29.510+02:00fakt, traktowanie wszystkich jednakowo i traktowan...fakt, traktowanie wszystkich jednakowo i traktowanie indywidualne - to się nie klei.<br />chyba że wszystkich potraktujemy jednakowo indywidualnie:)Mondeluzahttps://www.blogger.com/profile/10869731640296499425noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8794707516820465746.post-19373415739318301072014-05-23T09:55:38.074+02:002014-05-23T09:55:38.074+02:00Kobiety sprzecznie rozumieją swoje własne postulat...Kobiety sprzecznie rozumieją swoje własne postulaty. "Dla mojej kumy, też matki, podejście równościowe to takie, w którym nie ma różnic w traktowaniu pracownic i pracowników. (...) Dla mnie natomiast równościowe oznacza z poszanowaniem indywidualnych potrzeb”. Z tych wypowiedzi wynika, że in gremium kobiety same nie wiedzą do końca czego chcą. A czy warto w ogóle próbować zadowolić osobę, która sama nie wie czego chce? To dylemat nie tylko polityczny, w skali mikro także występuje.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8794707516820465746.post-10983088100707205732014-05-21T12:03:32.289+02:002014-05-21T12:03:32.289+02:00A mnie boli, że nie będę miała drugiego dziecka, b...A mnie boli, że nie będę miała drugiego dziecka, bo: pensja dzielona na głodową na umowie o pracę i trochę mniej głodowa na umowe zlecenie więc w razie macierzyńskiego trudno przezyc za 1000zł miesięcznie; bo żłobki publiczne niedostępne zwykłemu smiertelnikowi - po powrocie z macierzyńskiego, syna zostawiliśmy z nianią - efekt - do dzisiaj spłacamy zadłużenie na karcie kredytowej, aby móc ja sfinansować. Strach czy w ogóle będzie praca do której będzie można wrócić. A po powrocie - pracodawca niechętny, aby pozwolić pracować chociaż częściowo w domu - mimo iz praca absolutnie nie wymaga obecności w biurze. Każde zwolnienie z powodu choroby syna - lament i w efekcie koniecznośc pracy w domu. Z racji wieku wiem, ze to ostatni dzwonek aby starac się o drugie dziecko, ale JAK????Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8794707516820465746.post-76010446991267640362014-05-21T10:37:57.896+02:002014-05-21T10:37:57.896+02:00Tak, zgadzam się, chociaż jestem już matką nieco p...Tak, zgadzam się, chociaż jestem już matką nieco podstarzałą, chętnie się przyłączę. Mam 7 dzieci i jedyne, co otrzymałam od państwa to darmowe bilety na komunikację miejską w Warszawie. Przez prawie cały czas pracowałam w domu jako tłumacz więc nie mam uciułanej emerytury (praca do końca życia??) To, co miałam, to poczucie, że jestem patologia, niewydolna społecznie i życiowo. Moje dzieci są świetne, uczą się i pracują, ale moje wrażenie bycia na marginesie życia wciąż gdzies tam jest. a przecież to, czego dokonałam jako kobieta jest FANTASTYCZNE. fishKAhttps://www.blogger.com/profile/11650638392020402979noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8794707516820465746.post-18463642740643658252014-05-19T13:57:05.854+02:002014-05-19T13:57:05.854+02:00ta, państwo po 89 r.zniszczyło wyszystko, co wywal...ta, państwo po 89 r.zniszczyło wyszystko, co wywalczyły kobiety pracujące miast i wsi od końca wojny.to niewątpliwe! w moim mieście działa tylko 1 przedszkole publiczne bo jego podstawie można uzasadnić obniżkę dopłaty dla dzieci z niepublicznych..to jedyny cel.niestety jest, przynajmniej u mnie i mnóstwa znajomych mniej czy bardziej, kwestia obojętności rodziny, sąsiadów.ja rozumiem,że to jest moje dziecko oraz,że nikt z jego powodu nie będzie rezygnował ze swoich planów ale jeśli planów nie ma?to mnie boli najbardziej."nam też nikt nie pomagał"Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8794707516820465746.post-4919955191336476052014-05-19T08:34:15.896+02:002014-05-19T08:34:15.896+02:00Ja miałam szczęście od państwa dostałam żłobek pub...Ja miałam szczęście od państwa dostałam żłobek publiczny a teraz przedszkole. Ale nikogo nie obchodziło co będę robić przez pół roku pomiędzy końcem urlopu macierzyńskiego a wrześniem w żłobku. Nikogo nie obchodzi co będę robić przez miesiąc wakacji, kiedy żłobek jest nieczynny. Mogłam sobie tylko przeczytać, że owszem istnieją żłobki dyżurujące, ale nie są polecane bo dla dzieci to zbyt duży stres.<br />To polski szef torpedował moje ustalenia co do elestycznych godzin pracy, targując się o każde 15 minut. Kiedy przeszłam bezpośrednio pod amerykańskiego okazało się, że to przecież normalne i liczy się wykonywana praca, a nie wysiedziane w biurze godziny.<br />To pediatrzy z NFZ podawali sprzeczne informacje, bzdury o karmieniu piersią, nie badali gorączkującego dziecka mówiąc, że to tylko trzydniówka. I tym razem mam szczęście, bo pracodawca wykupił mi pakiet w prywatnej opiece zdrowotnej dla synka. <br />Ale chciałabym, żeby to co ja mam mieli wszyscy bez tego dodatku szczęścia. Tylko tak po prostu.<br />I chciałabym, żeby mój mąż i wszyscy inni ojcowie też mogli łączyć życie rodzinne i pracowe niekoniecznie z przewagą pracy. Żeby z góry nie zakładać, że każdy facet może jeździć w delegacje, pracować weekendami po godzinach czy w nocy. myszkanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8794707516820465746.post-41389629689359283762014-05-19T00:18:24.735+02:002014-05-19T00:18:24.735+02:00I chyba jednak ważne, żeby zobić z tego bunt "...I chyba jednak ważne, żeby zobić z tego bunt "rodzicielski". Ja wiem, jakie są statystki (alimenty etc), ale ważne, żeby ojciec małych dzieci też mógł mieć inne priorytety i było to uznawane przez pracodawcę. Wtedy matka przestanie być tym jedynym zawadzaczem.Olahttps://www.blogger.com/profile/00915924728968620046noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8794707516820465746.post-28163575752973770732014-05-18T23:44:01.184+02:002014-05-18T23:44:01.184+02:00Kurczę, najwyższy. Podoba mi się Twoja definicja &...Kurczę, najwyższy. Podoba mi się Twoja definicja "równościowego", z nią chcę wyprowadzać macierzyństwo z domu.Mimoza Monikahttps://www.blogger.com/profile/03894918390037550804noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8794707516820465746.post-80212186558548678802014-05-18T23:39:13.345+02:002014-05-18T23:39:13.345+02:00Droga Koleżanko w Doli (żeby nie było, ze w Niedol...Droga Koleżanko w Doli (żeby nie było, ze w Niedoli), problem leży w tym, że trudno przychówek wyprowadzić na szerokie publiczne wody. W sklepie narobi szumu rzucając się na półki ze słodyczami, w komunikacji miejskiej zadaje niewygodne pytania "Tato, a ile ty zarabiasz?", "Mamo, a czemu ty nie pracujesz?". Wstyd i hańba. Zamiast czuć dumę czuję zażenowanie, szczególnie kiedy ktoś mi mówi " Ja to Pani współczuje, to musi być udręka tak się z trójka użerać." I jest udręka tego słuchać, zamiast być dumną, ze jest się matka, nie z przypadku ale z wyboru więcej niż dwójki dzieci, w dodatku nie wywodząc się z lumpenproletariatu.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8794707516820465746.post-27879620268413339302014-05-18T23:05:28.936+02:002014-05-18T23:05:28.936+02:00czas najwyższy!
Bunt Matek by się przydał.czas najwyższy!<br />Bunt Matek by się przydał.Joanna Szpak Ostachowskahttps://www.blogger.com/profile/03759640848817388224noreply@blogger.com