tag:blogger.com,1999:blog-8794707516820465746.post3019201667333340090..comments2023-09-08T11:37:12.118+02:00Comments on zimno: 2.268 [O "Supermenkach" Debory L. Spar]zimnohttp://www.blogger.com/profile/17933978515201703149noreply@blogger.comBlogger12125tag:blogger.com,1999:blog-8794707516820465746.post-30802442597154645792015-07-04T15:25:19.236+02:002015-07-04T15:25:19.236+02:00Perfekcyjna współpraca między kobietami? I nadal j...Perfekcyjna współpraca między kobietami? I nadal jesteśmy Homo Sapie. Współpraca, tak, ale z mężczyznami. Oni nas nie rozumieją? Trzeba to zmienić, oni mogą nas zrozumieć. Nie są z Marsa, są z Ziemi, tak samo jak my, kobiety.Doceńmy możliwości mężczyzn, dajmy im szansę, zmotywujmy do podjęcia odpowiedzialności za dzieci i dom.Perfekcyjna współpraca między kobietami to wyłączanie mężczyzn z naszego świata i branie na swoje barki tego całego "babskiego bagażu obowiązków". Lepszym rozwiązaniem jest ich włączanie w tzw. kobiece sprawy. Nie jest to łatwe, ale jest możliwe. Pracujmy nad tym. Może nasze córki, wnuczki ... będą miały lepsze życie.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8794707516820465746.post-51955747657944948682015-02-24T09:35:21.362+01:002015-02-24T09:35:21.362+01:00Dodam poza konkursem, że model z Genowefcią nie by...Dodam poza konkursem, że model z Genowefcią nie był całkiem fantastyczny. Z dziejów kobiet mojej rodziny: babcia moja, przedstawicielka inteligencji pracującej na pełen etat, matka trojga dzieci, zatrudniała w latach 60' legendarną (dla mnie) Olesię. Określana była jako "gosposia" i dojeżdżała koleją ze wsi do swego miejsca pracy. Olesia zniknęła wraz ze zmierzchem epoki pieców, kuchni opalanej węglem, żelazek na duszę, wraz z ostatecznym zadomowieniem sie automatycznej pralki i konfekcji gotowej. Pozdrawiam nieustająco! PepperannAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8794707516820465746.post-7372865887245664952015-02-20T08:11:14.994+01:002015-02-20T08:11:14.994+01:00Tak sobie czytam to, co napisałaś Ty i Twoje Czyte...Tak sobie czytam to, co napisałaś Ty i Twoje Czytelniczki stojąc nad garnkiem i gotując kaszę jaglaną (no bo jakże by inaczej!) dla moich dzieci i zastanawian się jak wychować te moje Dziewczyny żeby im latwiej było. Bo ze mi jest trudno, stoję w rozkroku i sapię pełna frustracji to już chyba pozamiatane.<br />Ps. Tablet mnie tu poprawia gdy piszę "sapię" na "śpię"... taaa...jasne...<br />Ps2. Supermenek nie chcę, mam już :)Doula Edithhttps://www.blogger.com/profile/18071425805943498288noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8794707516820465746.post-23452750226324696722015-02-19T20:07:13.262+01:002015-02-19T20:07:13.262+01:00Był czwartek, tuż przed szesnastą, otworzyłam drzw...Był czwartek, tuż przed szesnastą, otworzyłam drzwi do przedszkolnej sali mojej córki. Na wprost przy stoliku siedziała dziewczynka, przed sobą miała telefon (czerwony stary tarczowy), klawiaturę komputera i wałek do ciasta. Najpierw chwilę pokonwersowała do słuchawki, zanotowała coś sprawnie stukając w klawiaturę, po czym chwyciła za wałek i z zapałem rozwałkowała niewidzialne ciasto, by już w następnej chwili powrócić do telefonu i klawiatury. Stałam jak wryta, z lekko rozdziawiona twarzą, Kobieta XXI wieku? Więc (wiem wiem nie zaczyna się od więc) tak widzą nas nasze córki?<br />TO już tam jest, w głowie sześcioletniej koleżanki mojej córki... Brrrr... i wrrr...Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8794707516820465746.post-71058870018632878892015-02-19T10:24:22.176+01:002015-02-19T10:24:22.176+01:00Pojawiły się przynajmniej dwa tak piękne komentarz...Pojawiły się przynajmniej dwa tak piękne komentarze, że ja nie startuję już do nagrody. Chętnie odstąpię ją AquaJa Aqua lub temu, komu uznasz, Zimno, za stosowne ją dać. Trzymajcie się, Siostry Sapiące!Noemihttps://www.blogger.com/profile/10737587162725182036noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8794707516820465746.post-2252860245951187692015-02-18T22:09:25.378+01:002015-02-18T22:09:25.378+01:00Bardzo się się cieszę, że zaczęłaś pisać. Nie zani...Bardzo się się cieszę, że zaczęłaś pisać. Nie zaniechaj tego bloga - może po kolejnych 20 latach wyciągniemy wspólne wnioski. <br /><br />Tak się od kilku dni zastanawiam jak to wszystko napisać - skąd to się wzięło? <br />... może to jest to dziedzictwo Ewy o którym piszą w Księdze? To nieustające rozdarcie, stanie w rozkroku, niepewność, porównywanie, dodawanie, myślenie...<br />... dlaczego ta choroba dotyczy tylko nas - kobiety? W drodze ewolucji na początku razem z maczugami wędrowałyśmy na równi z mężczyznami. Później urosła głowa, mózg, spadły włosy i zaciążyłyśmy na 9 miesięcy a dziecko nagie potrzebowało znacznie więcej czasu na rozwój m.in głowy. Oni poszli polować a my zajęłyśmy się zbieractwem, leczeniem, gotowaniem, szyciem, nauczaniem i opieką. Perfekcyjnie aby przetrwać- zbierać odpowiednie zioła, szybko biegać, gotować dłużej, zasypywać solą cukrem - ewolucja, rozwój przetrwanie gatunku perfekcja. Dzisiaj nic nie odejmując szpilki, szminki,teczki,laptopy, baseny, balety, teatr, piłka - ewolucja, rozwój, przetrwanie gatunku, perfekcja. Po rozmowie z moją babcią, która ma 84 lata i wychowała 5 dzieci, zaczęłam się zastanawiać, co miała na myśli gdy mówiła,że kiedyś było łatwiej wychowywać dzieci ale nie potrafiła ująć dokładnie dlaczego tak myśli. <br />a może po prostu bardzo uczłowieczyliśmy dzieci ( proszę na mnie nie krzyczeć, że dzieciom odbieram należne im prawa - bo nie zamierzam nawet w myślach ). To kolejny etap w ewolucji - nasze małe einsteiny z wszystkimi prawami do nas, do eko, do kreatywności, indywidualności, nauki szkolnej, po za szkolnej... i pół biedy jak mamy jedno jakoś to opanujemy ale więcej? Nie da się inaczej, ewolucja pcha nas do przodu, teraz tak trzeba, doszliśmy do tego w pędzie od zbieractwa przez emancypację do ekokreopsychodramy. <br />... a gdzie taty? jedni lepsi,drudzy gorsi - zamienili maczugi na laptopy i wychodzą na polowanie. Ewolucja w tym gatunku - każda z nas niech sama sobie odpowie ? A jeśli macie wątpliwości zapytajcie męską część waszego życia co dla nich oznacza perfekcja, w czym chcieliby być perfekcyjni i w czym chcieliby abyśmy to my były perfekcyjne. Oni są Homo Sapiens a my Homo Sapie ze zmęczenia...<br />Mam 32 lata i trójkę dzieci - dziewczynki. Moja mama mając 51 lata oddała w świat ostatnie czwarte dziecko. Było to cztery lata temu. W między czasie pojawiły się wnuki, mama pomagała nam i dzięki niej mogę pracować. Od półtorej roku pomaga także rodzicom. Jej brat nie poczuwa się do pomocy - to sprawa kobiet... Jaką mam myśl....że za osiem lat moja najstarsza córka będzie pełnoletnia za jakieś dziesięć może zostać mamą a moja najmłodsza córka będzie miała wtedy dwanaście lat. Gdy już odchowamy swoje dzieci przyjdą wnuki a gdy wnuki podrosną zostaną rodzice i starość. To jest ta kobieca strona świata... próbuję odnaleźć w niej spokój i radość bo walczyć nie mam z nią sił. To dzięki nam kobietom żyjemy - my nie zaczynamy wojen, nie skaczemy z mostów gdy życie się wali, nie zostawiamy chorych dzieci... Zimno myślę że tego nie powinnyśmy zmieniać bo to do czego doszłyśmy jest piękne. Nasze prawa, prawa naszych dzieci ale musimy walczyć o relacje pomiędzy kobietami, o wzajemną pomoc, zrozumienie to trzeba zmienić. Perfekcja - to w nas siedzi, dlaczego nie wiem, wyrzuty sumienia mamy z tego powodu że jest i gdy nie ma. Uczmy się perfekcyjnie ze sobą współpracować, negocjować, śmiać się i płakać. Mężczyźni nie rozumieją nas ( myślę że to nie miejsce aby o tym pisać ) MY KOBIETY razem musimy pchać ten wózek więc nie możemy sobie rzucać kłód pod nogi. Twój blog jest dla mnie takim miejscem - płaczu, radości, rozmowy, kłótni o lepsze jutro... dlatego pisz ... dziękuję Tobie i wszystkim Homo Sapie którym Bóg albo Boga dał/a jajniki ;-)<br /><br />ps; przepraszam za błędy ale skręciłam kręgosłup/ po alkoholu/po tańcach/na szpilkach/ w domu perfekcyjny bałagan czeka aż wyzdrowieje ja i moja dwulatka z zapaleniem oskrzeli...uuuu a jutro balet/ a później basen/ homo sapie / PozdrawiamAquaJaAquahttps://www.blogger.com/profile/12430942632360024145noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8794707516820465746.post-38951919691100530212015-02-18T16:53:12.292+01:002015-02-18T16:53:12.292+01:00Droga Zimno,
Bardzo się cieszę, że napisałaś! Szy...Droga Zimno, <br />Bardzo się cieszę, że napisałaś! Szykowałam się do stworzenia komentarza, ale nie mogłam się przymierzyć, od czego zacząć. <br />Nie tylko Genowefcia. Jak podczytuję na stronie https://nietylkomusierowicz.wordpress.com/ często w książkach dla dziewcząt z tych dwóch dziesięcioleci był lansowany właśnie ten model : dom + gosposia. Był on ponoć bardzo naturalny... Nie pamiętam już w którym poście autorki o tym czytałam, ale idea "miania gosposi" była bardzo klarowna wtedy. Oczywiście z pewnością nie wszystkie rodziny takąż gosposie miały.<br />PS "Supermenki" oczywiście chcę, więc spróbuję do niedzieli odrobić się z robotą i napisać :)Noemihttps://www.blogger.com/profile/10737587162725182036noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8794707516820465746.post-3080854420224989952015-02-18T16:51:50.202+01:002015-02-18T16:51:50.202+01:00Bardzo proszę, mi.Jestem pewna,że na książkę zasł...Bardzo proszę, mi.Jestem pewna,że na książkę zasługuję-czytając w Wysokich Obcasach listy 20, 30, 40 letnich czytelniczek na temat "Być kobietą w Polsce", uświadomiłam sobie,że mój największy sukces życiowy to samoświadomość i wytrwałość w upowszechnianiu wiedzy o sobie w rodzinie.Nie zrobiłam wielkiej kariery, nie mam luksusowego adresu zamieszkania, na wakacje jeżdżę zwykle po Polsce ale udało mi się przeżyć intelektualną przygodą na dziennych studiach w państwowej uczelni, założyć rodzinę,pracować zawodowo (z dwójką dzieci), oraz powrócić "do siebie" w taki sposób,że moim bliskim jest nieswojo, jeśli za dużo wykręcają się od domowego kieratu.To u nas jest temat-ile razy byłam w kinie czy w teatrze w ostatnim kwartale, z kim i kiedy pojadę na weekend (bez rodziny) w tym roku.Uważam to za sukces i rzecz rzadką w naszym społeczeństwie.Dlatego-proszę, mi.pozdrawiam.azAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8794707516820465746.post-26847681054262068392015-02-18T10:05:31.247+01:002015-02-18T10:05:31.247+01:00Tak sobie myślę, że Fenomen Perfekcyjnej ma wiele ...Tak sobie myślę, że Fenomen Perfekcyjnej ma wiele składowych, część z nich ma bardzo osobiste zabarwienie:<br />- jest w nim po prostu miłość, a w miłości jest poświęcenie, chęć dania z siebie wszystkiego ludziom, których się kocha. I to mogą być te kanapki robione o świcie albo zarywanie nocy z powodu bluzki z kotkiem lub skrzydeł dla smoka;<br />- jest w nim jednak także walka o to, aby jakoś wpasować się w formy narzucane mi przez innych (kultura, społeczeństwo, wychowanie, prywatne wyobrażenia mojej matki albo mojego szefa); jest jakaś niepewność "kim ja tak naprawdę jestem?"; formy kształtują mnie i nadają sens, bez nich nie istnieję; odnajduję siebie w spojrzeniu innych, szukam potwierdzenia własnej wartości, ciągle za uchem słyszę głosy krytyków. <br /><br />Bardzo, bardzo powoli rodzi się we we mnie świadomość, że ja istnieję niezależnie od tych form, że jestem osobnym bytem. Dochodzę do stanu, że wiem kim jestem, że już nic nie muszę nikomu udowadniać, że biorę odpowiedzialność, dokonuję wyborów i nawet jak nie wszystko wychodzi perfekcyjnie, to czasem po prostu mam to w dupie.<br /><br />Ale pierwszy składnik (miłość i poświęcenie) nie znika. <br />I staram się pamiętać, walcząc o "ukobiecenie" świata (bo uważam to za bardzo ważne - tak, to ma sens!), że niedobrze by się stało, gdybym kiedyś o tym pierwszym składniku zapomniała.<br />Świat po prostu nie jest idealny - zmęczenie nie zniknie; jak się chce wejść na szczyt, to te cholerne mięśnie będą boleć. <br />Nie zaplanuję wszystkiego zawczasu, nie przewidzę nieoczekiwanego, nie zapobiegnę wszystkim nieszczęściom.<br /><br />Goldina<br />Goldiehttps://www.blogger.com/profile/06414388051902636323noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8794707516820465746.post-23456219601532073532015-02-17T22:44:24.908+01:002015-02-17T22:44:24.908+01:00Perfekcyjna, ta z telewizji, sama sie sypnęła na s...Perfekcyjna, ta z telewizji, sama sie sypnęła na spotkaniu z fanami' a czy ja wygladam na kure domowa!?'W nd rano gotuje w TV, po poludniu mowi mi, jak zyc, wieczorem bryluje na gali, ale dzieci to jednak priorytet i spedza z nimi kazda wolną chwilę. Taaaa.. Każda z moich kolezanek-matek, everywoman, poniosła 'wyrzeczenie, zrezygnowała z własnych planów, aspiracji i ambicji'. I to jest nasza perfekcja, zostając matkami, jestesmy juz bardzo malo kims innym. Smutna to ci prawda, ale dla większosci prawda. <br />JulaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8794707516820465746.post-29554190811978231542015-02-17T16:56:55.480+01:002015-02-17T16:56:55.480+01:00To przesłanie jak znalazł dla autorki bloga. Cieka...To przesłanie jak znalazł dla autorki bloga. Ciekawej lektury!Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8794707516820465746.post-54665202173726369122015-02-17T13:54:57.171+01:002015-02-17T13:54:57.171+01:00Fenomen Perfekcyjnej to taki zły-dobry czar, który...Fenomen Perfekcyjnej to taki zły-dobry czar, który rzuca na kobiety wychowanie, edukacja, praca, macierzyństwo, związek. To coś, co sprawia, że padając na pysk po całym dniu i marząc jedynie o swobodnym locie na poduszkę, zarywasz kolejną noc wycinając i przyszywając ręcznie kotka na koszulkę średniego Syna, bo przecież jutro w przedszkolu Dzień Kota. To coś, co nie pozwala zasnąć dopóki nie sprawdzisz, czy wszystko jest zrobione, spakowane, przykryte kołdrą, naszykowane do szkoły. To coś, przez co nie pozwalasz sobie na chorowanie, chandrę, czy rzucenie wszystkiego w cholerę i odpoczynek. Bo zawsze jest coś, w czym można jeszcze się sprawdzić. Nie kończący się test białej rękawiczki. Na życiu. <br />Bajka Anonymousnoreply@blogger.com